Wiktor wciąż nie rozumie, jak mógł postawić w przypadku pana Waldemara błędną diagnozę – i pomylić udar z zawałem. Tymczasem Góra wysyła załogę doktora Banacha jako zabezpieczenie organizowanej na lotnisku imprezy dla dzieci.

Piotr zbiera się w końcu na odwagę i wyznaje Martynie, że chce się z nią ożenić. Tymczasem ojciec ratownika wychodzi ze szpitala, ale Strzelecki nadal nie chce utrzymywać z nim kontaktu.

Zosia wyprowadza się z domu, by zamieszkać w końcu z Tomkiem. Doktor Góra chce towarzyszyć Lidce podczas kolejnego USG, ale traci humor, gdy odkrywa, że na badaniu pojawi się także Robert.

Zespół Vicka jedzie na wezwanie do ośrodka opiekuńczego, w którym mieszka Czarek – nastolatek, któremu pomogła ostatnio Anna. Na miejscu pacjentem ratowników zostaje chłopiec, który spadł z muru i ma poważny krwotok wewnętrzny.

Martyna jest skrępowana, bo jej sesja zdjęciowa okazuje się dużo bardziej odważna, niż planowała. A Piotr, widząc gotowy kalendarz, jest o krok od wybuchu, postanawia „porozmawiać” z fotografem…

Wiktor zapewnia opiekę medyczną na meczu, w którym bierze udział Czarek i pod koniec którego trener chłopaka nagle zaczyna się dusić – po użądleniu przez pszczołę. Doktor Banach od razu podaje mężczyźnie leki, a później zastępuje go i prowadzi drużynę...

Zespół doktor Reiter odpowiada na wezwanie do mężczyzny ugodzonego nożem i znów trafia na „karetkę” Huberta.

Ratownik medyczny. Zakochany w Zosi Banach.

Na kolejnym dyżurze zespół Wiktora jedzie do ciężarnej, która nagle zaczęła krwawić, ale nie chce poddać się badaniom. A jedyną osobą, z którą pacjentka zgadza się porozmawiać, okazuje się Róża.

Góra – który zastępuje w Wigilię doktora Banacha – jedzie na wezwanie do kobiety, która nagle źle się poczuła w trakcie świątecznej kolacji... i rozpoznaje w chorej swoją dawną koleżankę ze szkoły.