Adam świętuje, bo jego żona zostaje w końcu zwolniona z aresztu. Podczas kolejnego wezwania – wspólnie z Anną i Martyną – Wszołek ratuje dziewczynkę zamkniętą w aucie przez nieuważną matkę. Przybiega przerażony ojciec dziecka.

Martyna wciąż pomaga swojej przyrodniej siostrze – Agnieszce – która próbuje odstawić narkotyki. Dziewczyna obawia się jednak, że jeśli zgłosi się do poradni odwykowej, utraci prawo do opieki nad synem.

Ojciec Wiktora, po wylewie i paru miesiącach w śpiączce, cierpi na częściowy paraliż i ma problemy z pamięcią. W pracy doktor Banach musi jednak skupić się wyłącznie na służbowych obowiązkach.

Adam - po tym, jak przedawkował leki - jest bliski śmierci. Gdy przestaje oddychać, karetka z Wiktorem, Piotrem i Martyną znajduje się jeszcze kilka kilometrów od domu - a jedyną osobą, która może chłopakowi pomóc, jest jego żona Basia.

Załoga doktora Góry jedzie na wezwanie do kobiety, która ma atak duszności. Chora nie może jednak podać numeru swojego mieszkania i na miejscu ratownicy rozdzielają się, szukając właściwego lokalu.

Ekipa doktor Reiter odpowiada na wezwanie do panny młodej, która ma atak paniki i chce uciec z własnego ślubu. A chwilę po przyjeździe ratowników na imprezie wybucha ostra bójka – między narzeczonym i jego bratem.

Ekipa doktora Góry trafia na wyjątkowo nielubianą pacjentkę, która traktuje ratowników jak służących… i po burzliwej wizycie składa na całą załogę oficjalną skargę.

Matka doktora Góry, przez którą dzieciństwo lekarza było prawdziwą traumą.

Zespół Wiktora ma kolejnego pacjenta – pana młodego, który wymyślił nietypowy sposób na powstrzymanie biegunki. Gdy chory trafia do szpitala, karetkę zatrzymuje przerażona kobieta, która właśnie zmiażdżyła autem własnego męża.

Wiesława z Bronkiem niepokoją się, bo syn próbuje zmusić Zdzisia, by przepisał na niego swoje mieszkanie. Seniorka stara się ostrzec przyjaciela, że może stracić dach nad głową.