Na dyżurze zespół doktora Banacha jedzie do starszego pacjenta, który ma problemy z oddychaniem i twierdzi, że umiera. Szybko okazuje się, że objawy u chorego pojawiły się w trakcie degustacji wina. A Wiktor odkrywa w końcu, że chodzi o próbę kradzieży i mężczyzna został celowo otruty.
Tymczasem doktor Góra ma akurat z żoną wolne, ale ich plany burzy kolejny telefon od Serdela - jak zwykle z prośbą o pomoc. Gangster wyznaje lekarzowi, że mafia już wie, że ktoś ją zdradził... i "kret" wkrótce straci życie. Później - podczas spaceru - lekarze poznają kobietę, która twierdzi, że nagle zniknął jej syn, w trakcie kopania dziury w ziemi i po chwili sama upada bez sił. A gdy badanie wykazuje u zrozpaczonej matki problemy z cukrem - hiperglikemię - Artur z Beatą zdają sobie sprawę, że tym razem muszą ocalić aż dwie osoby i to bez pomocy kolegów…