Piotr wciąż martwi się o Martynę, bo dziewczyna nie poszła jednak do psychologa… Tymczasem Anna, Renata i Adam jadą do chorego, który ma problemy z oddychaniem - i na miejscu odkrywają, że wezwanie było fałszywe. A ich "pacjent" ma cztery łapy i szczeka.