Gdy Benio załamie się i zadzwoni do prawnika, by spisać testament, doktor Banach się nie podda – gotów walczyć o zdrowie brata nawet wbrew jego woli. A zacznie od zerknięcia po cichu do szpitalnej bazy z wynikami badań… i od rozmowy z sympatyczną, ale wyjątkowo roztrzepaną recepcjonistką Asią. Gdy dziewczyna sprawdzi dane – i odkryje, że pomyliła pacjentów - będzie w szoku. A gdy lekarz zobaczy prawdziwe wyniki… nagle się rozpromieni i pobiegnie z kopertą prosto do Benia – z „pechową” Asią u boku.
- Patrz!
- Co to jest?
- Twoje wyniki!
- Przecież już odebrałem…
- Tylko, że nie swoje... Zaszła pomyłka!... Bardzo pana przepraszam...
Recepcjonistka, zdenerwowana, będzie bliska łez – świadoma, że za taki błąd może nawet stracić pracę. Uśmiech Wiktora będzie za to tak szeroki... że Benio, widząc minę brata, też odzyska w finale nadzieję.
- Zaraz, nie rozumiem… To mam wznowę... czy nie?
- Nie masz!!!
- Jesteś pewien?
- Sprawdziłem wyniki w systemie! Od początku mi się to twoje nagłe pogorszenie wydawało podejrzane…
- Boże, bracie, co za ulga…
A kilka godzin później doktor Vick znów zacznie myśleć o przyszłości - i o dziewczynie, która skradła jego serce.
- Czuję się, jakbym dostał nowe życie…
- No to carpe diem!
- ...Widziałeś może Basię?
Czy kolejny wieczór Benio spędzi właśnie z piękną koleżanką, świętując dobrą nowinę?

Ciekawych zapraszamy do TVP 2!