Po dyżurze Benio zauważa na ulicy kilkuletniego chłopca – Szymona – płaczącego i ubranego jedynie w piżamę. Malec wpada do studzienki kanalizacyjnej, a lekarz od razu rusza mu na pomoc i wzywa także kolegów. Gdy na miejsce przyjeżdża karetka, Lisiciki nie chce jednak zabrać dziecka do szpitala…
Okazuje się, że matka Szymka bawi się w pobliżu w lokalnym barze, a w mieszkaniu kobiety Piotr i Alek odnajdują jej drugiego syna, również pozostawionego bez opieki i w dodatku ze złamaną i nie leczoną nogą.
Afiya – po wyjątkowo burzliwej nocy – o poranku błaga Wiktora, by zatrudnił się na SOR-ze i „zapanował” nad Lisickim… Wyznając, że ich nowy kolega jest „niezwalnialny”, ale kompletnie nie nadaje się do pracy w szpitalu.