Doktor Reiter spróbuje uciec przed Potockim - i nagle zniknie. A Wiktor po wyjeździe ukochanej będzie bliski załamania… I w końcu sam trafi do szpitala jako pacjent! Koledzy znajdą nieprzytomnego lekarza na parkingu przed stacją. A Piotr będzie przerażony.
- Cholera, dzisiaj na akcji miał duszności… Mówiłem, żeby szedł do domu!
Tymczasem Potocki, gdy rywal znów wpadnie w jego ręce, od razu się rozpromieni...
- Proszę, proszę… Tego dawno u mnie nie było! Czyżby nasz niezłomny doktor Banach miał chorobę wieńcową?
Strzelecki, widząc szefa SOR-u, zblednie – i zaprotestuje. Gotów bronić przyjaciela do utraty sił.
- Nie ma mowy! Trzeba wezwać innego lekarza! Tu… potrzebny jest kardiolog! A nie pan… Pan szkodzi pacjentom!
Potocki w odpowiedzi rzuci, lodowatym tonem:
- Jak dalej będzie się pan tak awanturował, to się Wiktorowi pogorszy…
Jaki będzie finał? Ciekawych zapraszamy w środę przed telewizory!