Desperat zamyka lekarza w swoim mieszkaniu i jest gotów więzić ratownika nawet przez kilka godzin. A szef stacji z początku próbuje przemówić mu do rozsądku.
- My nie jesteśmy do towarzystwa, tylko od ratowania ludzi, proszę pana... A jak nas ktoś teraz potrzebuje? Bo umiera?
Pacjent z każdą chwilą staje się jednak bardziej nerwowy…
- Ja tu też umieram! Z nudów! I samotności!
- NFZ tego nie obejmuje…
- Co z pana za człowiek?! Co z pana za lekarz, że pan takich rzeczy nie wie i nie rozumie?! Tylko lekarstwa pan potrafi dawać? I zastrzyki?! A inne ludzkie cierpienie, takie psychiczne, to pana nie interesuje?!
- Proszę mnie wypuścić... Bo zadzwonię na policję!
- Nigdzie pan nie pójdzie! Nigdzie pan nie zadzwoni! Zostanie tu pan i sobie miło posiedzimy!
- Tak? Bo co?!
A gdy Góra jest już o krok od wybuchu… szaleniec wyciąga nagle broń.
- Bo to! I będzie pan dla mnie wreszcie miły! Jest sylwester! Ludzie powinni się bawić! A jak nie... to się zabiję!
Jaki finał będzie miała kolejna, „wybuchowa” przygoda doktora Góry? Emisja odcinka numer 170 już 3 stycznia, punktualnie o godz. 20:45 – zobacz koniecznie!