Ratownicy będą jechać do Leśnej Góry,
z ciężko rannym pacjentem… gdy nagle drogę zablokuje im „cywilne” auto.
Strzelecki od razu rzuci przez głośnik:
- Nie widzisz, że na sygnale jadę? Proszę usunąć pojazd!
A gdy to nie zadziała, wyskoczy z karetki, podejdzie do drugiego
samochodu… i odkryje, że w środku siedzą lokalni bandyci.
- Pan ma jakiś problem?!
- Tak, mam chłopca w ciężkim stanie! Jak nie zabierzesz stąd pojazdu,
zaraz ty będziesz mieć problem!
Jeden z mężczyzn rzuci Piotrowi wściekłe spojrzenie, wyraźnie szukając
okazji do bójki… Ale gdy na drodze pojawi się patrol straży miejskiej,
bandyci uciekną. Auto „karków” odjedzie jednak tylko kilkadziesiąt
metrów dalej – i zacznie karetkę śledzić. Bandyci dotrą w końcu aż do
Leśnej Góry i przed szpitalem znów zaczną Piotrkowi grozić. A
Strzelecki wybuchnie:
- Wypad, bo jak was gnoje dorwę, to połamię!
- Proszę, jaki kozak... To co? Solówa? Na gołe klaty?
- Po dyżurze. Kończę o szóstej.
- Będziemy czekać… Już nie żyjesz!
Tymczasem Martyna, przerażona, spojrzy na ukochanego...
- Zdajesz sobie sprawę, co ty powiedziałeś?! (…) I co teraz? Będziesz
się z nimi bił?! Daj spokój, to nie twoja kategoria! Piotrek... Może
powinniśmy zawiadomić policję?
Co wydarzy się dalej? Ciekawych zapraszamy do TVP2 – 31 maja,
punktualnie o godz. 20:45!