Zapraszamy na 118 odcinek „Na sygnale”, a w nim…
- Nie... Nie będę zeznawał! Udało mi się o tym wszystkim jakoś
zapomnieć, zaczęło mi się w końcu w życiu układać... Nie chcę do tego
wracać! Proszę mnie zrozumieć, przeszedłem piekło…
Nauczyciel, gdy Wiktor wspomina o Karolinie, od razu się denerwuje. I
wcale nie chce znów narazić się dziewczynie, która zniszczyła jego
dobre imię. Doktor Banach się nie poddaje:
- Pan przeszedł, teraz ja przechodzę, po nas będą następni. Dlatego
powinniśmy zrobić wszystko, żeby powstrzymać Karolinę!
Ale Czerniakowski, po doświadczeniach sprzed kilku lat, nie wierzy już
w sprawiedliwość.
- Panie doktorze, proszę nie być naiwnym... Sędziowie zakładają, że
ofiara gwałtu bezpodstawnie nie oskarża. Wie pan, dlaczego? Bo jak już
to robi, liczy się z tym, że będą o tym wszyscy dookoła gadać. Nikt
lekkomyślnie nie naraża się na taką stygmatyzację...
- Nikt poza Karoliną. Ona chce znaleźć się w centrum zainteresowania i
zrobi wszystko, by to osiągnąć...
- Ja to wiem, pan to wie, ale każdy sędzia będzie się solidaryzować z
nią, a nie z nami!
Czy nauczyciel zmieni w końcu zdanie - i opowie w sądzie, w jaki sposób
został ofiarą Karoliny? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!