Córka Banacha zdradza dziewczynie, że obawia się, jak na „wpadkę” z
kluczami zareaguje ojciec.
- Po tej akcji z dopalaczami tata stracił do mnie zaufanie. Po raz
pierwszy puścił mnie wczoraj na imprezę... I co ja mu teraz powiem?
Znowu będzie kazanie…
A Karolina się rozpromienia:
- Najlepiej nic mu nie mów... Nie martw się, pomogę ci!
I chwilę później, gdy Wiktor zagląda na stację... kradnie należące do
niego klucze! Dziewczyna szybko jedzie do ślusarza i dorabia dodatkowy
komplet. Ale gdy wraca, wpada w kłopoty… Bo lekarz przyłapuje ją, gdy w
szatni próbuje podrzucić klucze do jego szafki.
- Dobra, koniec zabawy! Teraz grzecznie zabierzesz swoje rzeczy i stąd
znikniesz! Chyba, że wolisz awanturę?
- Wiktor, ja... przepraszam! Naprawdę, już nie będę, obiecuję!
- Już nie będziesz, bo od jutra cię tu nie ma!
- To nie tak... Ty nie rozumiesz! - Karolina blednie i spogląda
błagalnie na „wybranka”. - Wiktor, ja cię kocham nad życie! Nie dam ci
tak po prostu odejść!
A Banach rzuca tylko, lodowatym tonem:
- Mogę ci coś poradzić?
- To znaczy?
- Lecz się, dziewczyno!
Jaki będzie finał? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!