Chora dziewczyna – Anna - upadnie nagle na scenę, niezdolna do
wykonania żadnego ruchu… ale gdy przyjadą ratownicy, spróbuje to
zbagatelizować.
- Nic mi nie jest…
- To dlaczego krzywisz się z bólu przy każdym ruchu?
- Rozgrzewałam się i zrobiłam za głęboki skłon... To tylko skurcz!(…)
Naprawdę, zaraz mi przejdzie, zawsze przechodzi…
- Często ci się to zdarza?
- Ryzyko zawodowe!
Tymczasem doktor Banach zauważy, że tancerka ma przy sobie podejrzane
tabletki...
- Te leki przeciwbólowe stosuje się w terminalnych stanach
nowotworowych… Są bardzo mocne. Skąd je masz?
- Co za różnica? Mogę dzięki nim tańczyć... Jedna tabletka i po bólu!
Baletnica, zmieszana, odwróci wzrok... A lekarz uzna w końcu, że
dziewczyna powinna trafić do szpitala – na prześwietlenie i tomografię.
Ale gdy ratownicy spróbują zabrać chorą do karetki, na ich drodze
stanie jej profesor… który okaże się prawdziwym tyranem!
- Wieczorem mamy premierę! Ania tańczy główną rolę... Da radę?
- Dysk uciska jej nerwy rdzeniowe. Musimy ją zawieźć…
- Dzisiaj premiera, a moja główna tancerka ma kontuzję! Postawcie ją na
nogi!
„Mistrz” rzuci Wiktorowi wściekłe spojrzenie – nie dbając o to, jak
czuje się jego podopieczna. A dziewczyna, widząc reakcję profesora,
zrezygnuje w końcu z badań... Doktor Banach z trudem zachowa spokój:
- Ania odmawia transportu do szpitala... Boi się, że straci rolę!
- Ma charakter wojownika…
- Albo osła! Niech ją pan przekona, zanim zaszkodzi sobie jeszcze
bardziej!
W tym czasie młoda tancerka – by udowodnić, że wcale nie jest chora –
wstanie, przejdzie kilka kroków… i nagle upadnie, bliska paniki.
- Nie czuję ich… Nie czuję nóg!…. Nic nie czuję! Pomóżcie mi, błagam!
Czy Wiktor uratuje dziewczynę przed kalectwem? Emisja odcinka numer 107
już 21 września - zobacz koniecznie!