Kubicka słyszy przypadkiem kłótnię doktor Reiter z mężem – i jest w
szoku.
- Dlaczego pozwalasz, żeby ten gnojek niszczył ci życie?
Jednak lekarka, bliska załamana, kręci tylko głową:
- Co mam zrobić?…
- Może oskarżyć o zdradę?
- Musiałabym mieć dowód.
- Albo świadka...
- Spokojnie, nie będę cię namawiać, żebyś poszła z nim do łóżka!
Anna posyła dziewczynie ciepły uśmiech i próbuje rozładować sytuację
żartem. Tymczasem Martyna rzuca cicho:
- Nie musisz... To było jeszcze zanim zaczął u nas pracować. Nie wiem,
jak to się stało... Nie znałam go…
I po chwili obiecuje przyjaciółce, że opowie o wszystkim także w
sądzie, na jej rozprawie rozwodowej. Doktor Reiter odzyskuje nadzieję…
ale jest zaskoczona.
- Jeśli to zrobisz, wszyscy się dowiedzą... Cały SOR będzie o tym
trąbił. Oddasz dobre imię, żeby mi pomóc? Przemyśl to…
A Kubicka decyduje się na kolejne, bolesne wyznanie.
- Chcę, żeby zapłacił za to, co mi zrobił!
- Nie rozumiem...
- Nie wypiłam aż tyle, żeby mi się film urwał…
- Dosypał ci czegoś?
- Byłby do tego zdolny?
- On jest zdolny do wszystkiego…
Czy Potocki naprawdę Martynę odurzył – i skrzywdził? A jeśli tak… czy
poniesie za to karę? I jak zareaguje Piotr, gdy odkryje, w jaki sposób
szef SOR-u wykorzystał jego ukochaną? Odpowiedź wkrótce… Pamiętajcie:
emisja „Na sygnale” w każdą środę punktualnie o 21:45 – lepiej nie
przegapić żadnego odcinka!