- To było dziecko, siedem lat… Siedem! Czemu tak jest?
Bliska łez dziewczyna spogląda na doktora Banacha… Ale tym razem przyjaciel nie może jej pomóc.
- Też się czuję podle… do niczego. Najgorsze jest to, że jak wrócę do domu będzie mnie gniotło w żołądku… ale muszę wrócić i uśmiechnąć się do córki. Uśmiechnąć się. Jak gdyby nigdy nic.
- Każdy przeżywa na swój sposób…
- Może to jest straszne, co powiem… ale przywykniesz. Nauczysz się z tym żyć.
Wiktor posyła koleżance ciepły uśmiech, jednak to nie wystarcza. Bo chwilę później, w ukryciu, ratowniczka znów sięga po lek na uspokojenie...
Czy Martyna wpadnie w nałóg i utraci kontrolę nad swoim życiem? A jeśli tak… czy sama będzie zagrożeniem dla pacjentów? Odpowiedź wkrótce - tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!