Roman ma zmiażdżoną przez gruz rękę, ale nie traci przytomności. A Wiktor, widząc dawnego przyjaciela, od razu blednie... Bo tym razem pacjent nie jest już anonimowy. Doktor Banach zna jego rodzinę, śledzi chirurgiczną karierę - i jest gotów na wszystko, by ocalić życie kolegi. Stan Romana jednak się pogarsza… a strażacy mają problem z uwolnieniem rannego spod gruzu.

- Bez dźwigu nie damy rady. To waży kilka ton…
- Kiedy może być dźwig?
- Za dwie, trzy godziny… - Zwariowałeś?! Za jakie dwie godziny… mamy kilka minut! -

Wiktor z trudem panuje nad emocjami. I zdaje sobie sprawę, że konieczna będzie amputacja… A Roman - świadomy, że grozi mu śmierć - zgadza się na operację. I przed zabiegiem ma do kolegi tylko jedną prośbę:
- Wiktor… chcę zdążyć… Do Gabrysi i Kamila…
- Wrócisz do nich…(…) Wyjdziesz z tej cholernej dziury, Romek… wyciągnę cię!

Doktor Banach, coraz bardziej zdenerwowany, spogląda na przyjaciela… A Piotr, monitorując stan pacjenta, nagle się niepokoi:
- Doktorze! Temperatura 30,5, hipotermia, zaburzenia akcji serca!
- Martyna, zawiadom LPR, ma czekać na nas śmigłowiec! Donieś dodatkowe opatrunki, opaskę uciskową, wkłucie centralne, peany do zaciskania naczyń, preparaty do odkażania, jałowe rękawiczki… Adam, Piotrek szykujemy się do operacji! Będziecie mi asystować…

Czy ryzykowna, wykonana w terenie operacja powiedzie się i Wiktor uratuje koledze życie? Oglądaj 36 odcinek już 12 listopada w TVP2.