Ratownicy jadą na wezwanie do dziewczyny, która ma bolące bąble na rękach - choć twierdzi, że niczym się nie poparzyła. Tuż przed bazą na drodze karetki staje jednak kilkuletni chłopiec, który mówi, że został potrącony przez samochód.

Doktor Góra musi zająć się kloszardem, który przedstawia się jako "hrabia" Porębski. Lekarz z początku w jego słowa nie wierzy. Ale później odkrywa, że pacjent może być milionerem. Tymczasem Wiktor jedzie z zespołem do lasu, gdzie wydarzył się wypadek...

Po uratowaniu uchodźców Wiktor trafia na pierwsze strony gazet i zostaje lokalnym bohaterem. Doktor Banach szybko wraca do pracy - i tym razem próbuje pomóc chłopcu, który ma problemy z mówieniem i jest częściowo sparaliżowany po zatruciu jadem...

Wiktor bierze w pracy wolny dzień i zabiera córkę na wycieczkę do lasu. A na parkingu oboje trafiają na ciężarówkę, w której są uwięzieni ludzie - nielegalni imigranci.

Piotr nadal jest pod wpływem dopalacza, który podał mu jeden z pacjentów. Majaczy i cały czas wzywa Martynę. Zosia trafia do szpitala w Leśnej Górze.

Ratownicy przyjeżdżają na plażę nad rzeką, gdzie pomocy potrzebuje kilkadziesiąt osób – młodzież, która na imprezie zatruła się dopalaczami.

Martyna irytuje się, bo Potocki wciąż przesyła jej "romantyczne" prezenty - choć prosiła lekarza, by zostawił ją w spokoju. Tymczasem zespół Wiktora próbuje pomóc kobiecie, która została ranna podczas pokazu iluzjonisty - gdy magik ugodził ją mieczem.

Doktor Reiter odpowiada na wezwanie do 12-letniego Tymka, który skarży się na ból brzucha. Ojciec chłopca uważa, że nastolatek udaje. Lekarka chce jednak zabrać małego do szpitala, wbrew woli jego rodzica.

Wiktor wciąż nie rozumie, jak mógł postawić w przypadku pana Waldemara błędną diagnozę – i pomylić udar z zawałem. Tymczasem Góra wysyła załogę doktora Banacha jako zabezpieczenie organizowanej na lotnisku imprezy dla dzieci.

Ratownicy odpowiadają na wezwanie z agencji, gdzie zemdlała jedna z modelek – niepełnoletnia Ana. Wiktor domyśla się, że pacjentka cierpi na anoreksję i zawozi ją do szpitala, choć dziewczyna protestuje.